gdybyś był a nie bywał

Temat: Pływałem Tesem 32 dreamer...
...a nie mam na to tyle czasu i kasy ile bym chciał, każdą chwilę na Mazurach wykorzystuję na żeglowanie i portów - zwłaszcza takich "jachtingowych" - unikam jak ognia - źle się tam czuję. Kiedy dwa albo trzy lata temu po chyba 8 czy 9 latach przerwy dobiłem do Węgorzewa to ręce mi opadły. Rząd koromyseł ustawionych rufą do kei, na każdym przyjęcie, odpalone grille, po kei zataczają się nieprzytomni "żeglarze", gwar, hałas i ani nuty szanty z tawerny - DRAMAT. Pewno to przypadkiem zdecydowana większość zaparkowanych jachtów stanowiły jednostki wygodne, komfortowe itp, itd. Przypadkiem też żeglując po jeziorach statystyka wygląda zupełnie inaczej - wcale tych hoteli już tak dużo nie ma. Zatem teza że wielgachne koromysła przeważnie nie służą do żeglowania, a do szpanu jest słuszna. No bo po kiego grzyba komuś w porcie jest gps, oświetlenie...
Źródło: forum.mazury.info.pl/viewtopic.php?t=667



  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shinnobi.htw.pl